piątek, 10 listopada 2017

Dialog z L.

są dwa, teraz wiem to pewne
są bardzo blisko, idą równolegle
dwie linie, jak jedna wyglądają
ludzie nawet o tym rozmawiają 
są dwie, jedna czarna druga biała
wymieniają się by żadna od normy nie odstała
ostre skręty i nagięcia
o tu spokojnie a tam nie mogą bez napięcia
wrażliwe na każde mrugnięcie
czułe na każde zdanie źle rozpoczęte
dumne nie wiedzieć czemu
plują niezrozumiale drugiemu
świadomi, że nie odpuścić żadnemu
nie doprowadzi do szczęścia samemu,
mając na celu dać radość bez umiaru
nigdy nie zadając kłamu
jedną mocną stworzyć chciały
ale ego się nie porozumiały
'nie wiedzieć czemu

poniedziałek, 6 listopada 2017

Z szumu wyłapane #2

Ustaw go inaczej a będzie pluł prosto.

poniedziałek, 16 października 2017

To miłość do L.

Zamiast kochać się z Tobą, wiersz piszę,
zamiast całować Cię wszędzie, dni do soboty liczę?!
cierpliwość swoją w gardle do perfekcji wyćwiczę

Dobrze więc, ona tak wygląda, nigdy nie wygląda tak samo, zawsze wygląda inaczej
nikt jej zauważyć oprócz mnie samego nie jest wstanie, chyba że definicje wyznaczę
nikt jej nie doceni, chyba że myśl twoją i wolę zobaczę

W słowach twoich czas przeszły jest teraźniejszością
teraźniejszość nie jest przyszłością
szybciej niż światło przyszłość w przeszłość zamieniasz

Iść dalej zanim mnie zepsujesz?
nie liczę na to, że we właściwym momencie kogoś uratujesz
kiedy powagę tak nisko ujmujesz

I to już ostania próba, o, na pewno się uda
I to już na sam koniec, to jakaś ułuda
I jeszcze, to słowo na zamówienie kurwa(!),
o właśnie to.

sobota, 7 października 2017

Kiedy kropla z wiśni spada,
pestka wciąż u góry

środa, 27 września 2017

Oddech

Czułem muśnięcia pościeli na brodzie mej,
kiedy zaczynał się i kończył oddech jej.

czwartek, 7 września 2017

Twój czas

Brak czasu, twoim mężem
Wypełnienie go, twoim bytem
Skrawki jego, twym kochankiem
Poświęcony na to co ważne, twoją miłością.

czwartek, 15 czerwca 2017

Stan niemożności wyjścia z orgazmu dnia

Opalić pięknie szkło po poostatnie,
zobrazować myśl na charakter ostatnich tygodni.
Ale wróć.
Klubownia siecią zbawiawszy,
spotkanie z byłą dziwką zorganizowała niespodziewawszy.
Onaż znana z bezczelności szczególnej bycia dziwką,
niezaskakiwawszy mnie niczym szczególnie nowym,
w otoczeniu tylko i wyłącznie mężczyzn,
a później już tylko hiszpanów dwóch,
wyszła z panami owymi zabawiać obficie.
Ale wróć.
Większość dnia na zdjęciach za dara spędziwszy,
po drodze, a wciąż rano, okazało się,
że zlecenie od kumkawki przepadło mimo starań.
Ale wróć.
To wszystko jednego dnia trzynastego wtorek. Uff.
Ale wróć.

czwartek, 6 kwietnia 2017

Miasto #2

Miasto daje nam sygnały. Sygnały kiedy sie raduje i kiedy cierpi.
Kiedy jest spokojne i kiedy wojna tuż za rogiem.
Kiedy sąsiad daje lizaka dziewczynce z parteru,
a kiedy kradnie pralkę z piwnicy drugiemu.
Jeśli się przypatrzeć, nawet kiedy bezludne, miasto mówi do nas.
Miasto opowiada historię bardziej prawdziwie
niż ludzie w nim mieszkający.
Ale ostatecznie miasto to ludzie.
Fotografie pokazują dosadnie to, co spojrzenia ukradkiem
zza firany udają, że nic się nie wydarza.
Spójrz, to Twoje miasto.